środa, 26 lutego 2014

Pomocnik

Od jakiegoś czasu  w moich zmaganiach z biżuterią wszelaką bierze udział Agres.
Z ciekawością na jaką może sobie pozwolić tylko kot, cierpliwie przygląda się co tak zawzięcie robię choć w tym czasie powinnam się przecież zajmować nim i tylko nim.
Jak to bywa z naszymi milusińskimi,cierpliwość jest okazywana do czasu,sami zobaczcie.





Agres okazał się wspaniałym testerem moich biżutek,które nie ucierpiały podczas bliskiego spotkania z jego pazurkami.
Pozdrawiam Was moi mili i do następnego razu.
Teraz wiecie dlaczego rzadziej spotykam się z Wami na tej stronie,świat biżuterii pochłonął mnie bez reszty,jednak nie zapominam o Was i w wolnej chwili zaglądam na Wasze blogi, by zobaczyć co ciekawego dzieje się u Was.
Pozdrawiam cieplutko.

poniedziałek, 17 lutego 2014

Dzień Kota

KOT W PUSTYM MIESZKANIU- WISŁAWA SZYMBORSKA

Umrzeć - tego nie robi się kotu.
Bo co ma począć kot
w pustym mieszkaniu.
Wdrapywać się na ściany.
Ocierać między meblami.
Nic niby tu nie zmienione,
a jednak pozamieniane.
Niby nie przesunięte,
a jednak porozsuwane.
I wieczorami lampa już nie świeci.
Słychać kroki na schodach,
ale to nie te.
Ręka, co kładzie rybę na talerzyk,
także nie ta, co kładła.

Coś się tu nie zaczyna
w swojej zwykłej porze.
Coś się tu nie odbywa
jak powinno.
Ktoś tutaj był i był,
a potem nagle zniknął
i uporczywie go nie ma.

Do wszystkich szaf się zajrzało.
Przez półki przebiegło.
Wcisnęło się pod dywan i sprawdziło.
Nawet złamało zakaz
i rozrzuciło papiery.
Co więcej jest do zrobienia.
Spać i czekać.

Niech no on tylko wróci,
niech no się pokaże.
Już on się dowie,
że tak z kotem nie można.
Będzie się szło w jego stronę
jakby się wcale nie chciało,
pomalutku,
na bardzo obrażonych łapach.

I żadnych skoków pisków na początek.

Kochajmy  koty,
bo nikt nie da Wam tyle miłości co one.
 Kochajmy koty nie tylko od święta.
Kocia sztuka/Art de Chat/Cat art



sobota, 15 lutego 2014

Połowiczne zwycięztwo

Pisałam,zachwalałam i tak bardzo się cieszyłam, że moje koty zaakceptują pelet- granulat drzewny jako nowy żwirek do kuwety.Niestety donoszę, że zwyciężyły koty,które w swojej przebiegłości nikomu nie dorównają.
Wprowadzałam stopniowo pelet do kuwet,wydawało się że zmierzam w dobrym kierunku,do czasu jak w ostatniej kuwecie pojawił się ten nowy żwirek.
No i się zaczęło dwa koty (to te które przyłapałam)zaczęły załatwiać swoje potrzeby wszędzie gdzie się dało,tylko nie do nowego żwirku.
Pomyślałam sobie,ja was i tak przetrzymam i całkowicie zmienię wasze przyzwyczajenia.
Nic bardziej mylnego,koty, które zawsze grzecznie załatwiały swoje potrzeby w kuwetach zaczęły sikać na dywanik w łazience,na posłania jeden drugiemu,a czarę goryczy przelała niespodzianka jaką zastałam,którejś nocy w łóżku.
Powiedziałam wtedy,nie powiem jak brzydko mam dość.
Żeby nie było tak, że te cwane bestie wygrały na całej linii frontu,powróciłam do starego żwirku tylko w jednej kuwecie.
POMOGŁO
Jak ręką odjął, równowaga powróciła,niespodzianek więcej już nie było.
Koty szczęśliwe i grzecznie wędrują za potrzebą do miejsca przeznaczenia.
Na koniec zdjęcia z szafy niezwykłych zdjęć,tak dla poprawienia humoru.









Niektórych nawyków nie jesteśmy w stanie zmienić,takie jest życie.