Długo się zastanawiałam nad zmianą żwirku,przy mojej menażerii idzie jego w ogromnych ilościach.
Jakoś temat zmiany żwirku rozpłynął się w nawale wydarzeń w moim życiu i innych takich tam ...
W końcu otworzyli niedaleko mnie nowy sklep Zoologiczny,a na jego powierzchni pojawiło się sporo artykułów dla naszych milusińskich,w tym różnego rodzaju żwirki.
Dostrzegłam granulat drzewny dla kotów i innych futrzaków i przypomniałam sobie co pisała Krysia.
Jednak wiedząc, że wszelkie zmiany muszą być zaakceptowane przede wszystkim przez zwierzęta,pozwoliłam sobie na zakup,jednego woreczka 5 litrowego.Tu oczywiście nie było wyboru czy iglasty,czy liściasty,wzięłam co było,czyli iglasty.
Nasypałam całe 5 l do kuwety
Teraz wystarczyło poczekać co kociaki wymyślą.
Ponieważ zapach z drzew iglastych jest intensywny,kociambry niechętnie zaglądały na początku.
Pierwszy odważył się Kapsel,który zrobił sobie z tej kuwety atrakcję i przychodził do niej tylko pokopać i wypadał jak burza.
Kiedy zajrzałam następnego dnia nie bardzo było widać, czy któryś kot korzystał z nowego podłoża.Jak dla mnie nic się nie zmieniło w wyglądzie tej ściółki.
Kuweta ta stoi w łazience,wiecie co się zmieniło po kilku dniach korzystania z niej przez koty?
Otóż nie pojawił się nieprzyjemny zapach uryny,który mimo systematycznego sprzątania pojawia się w kuwetach,zaobserwowałam że koty owszem korzystają z nowego podłoża,ale tylko oddają mocz,co widoczne było po zwiększającej się objętości ściółki.
Przykry zapach nie pojawił się do dnia dzisiejszego,jednak koty nie wszystkie swoje fizjologiczne potrzeby załatwiają i tu zastanawiam się co dalej.
Ciekawa jestem czy przyczyną jest intensywny zapach drzew iglastych?
Mam zamiar zakupić dębowy pelet by sprawdzić jak koty będą z niego korzystać,może coś się zmieni,a wtedy dębowy pelet zastąpił by te wszystkie pylące i zbrylające i oczywiście pojawiające się wszędzie za sprawą kocich łapek.
Pelet nie jest roznoszony przez koty po całym mieszkaniu,niewielkie ilości znajdują się w pobliżu kuwety,ale to za sprawą Kapsla,który sprząta po sobie i innych dosyć zamaszyście.
Ciekawa jestem Waszych doświadczeń z taką ściółka,jeśli jej używacie.
Kapsel w wydaniu świątecznym
Musze zobaczyc, czy u nas takie cudo sprzedaja. Miecka uzywa najdrozszego z mozliwych Catsanu za 9 euro i roznosi go po calej chalupie.
OdpowiedzUsuńAniu pewnie jest takie podłoże, ale prawdę pisząc w sklepach cena za woreczek nie jest bardzo niska,niektóre tych bardziej znanych firm ceny mają spore.Znalazłam w sieci hurtownię http://www.superzoomarket.pl/p,3264.html,która ma w swoim asortymencie żwirek dębowy,10 l za 15 PLN,jeśli nie znajdę w składzie budowlanym ,to zamówię z tej hurtowni.
UsuńNa pewno zaletą jest fakt, że ta ściółka jest wydajna,w miarę używania przez koty granulat zmienia się na miał trocinowy,wystarczy go usunąć .
Przetestuję dębowy i jak tylko chętnie będą z niego korzystać, to przejdę definitywnie na drewniany żwirek,na tą chwilę testuję .
Ciekawa informacja dla kociarzy może być bardzo przydatna ...moje jakoś nie przepadają za drewnianym żwirkiem...Cieplutko pozdrawiam Gosiu ..
OdpowiedzUsuńGosiu wydaje mi się że problemem jest zapach sosnowy,dość intensywny dla kotów,kiedy przetestują dębowy zdecyduję czy zrezygnować z bentonitowego żwirku.
UsuńSerdeczności Gosiu.
Ja też czytałam ten wpis Jasnej i zastanawiałam się nad kupnem go, ale ciągle jakoś się waham. Mój Gacek roznosi żwirek wszędzie. Każdy ranek zaczynam od zamiatania;)) Ciekawe jak pachnie z drzew liściastych.
OdpowiedzUsuńOj tak żwirek również znajduję wszędzie ,a najbardziej złości mnie jak pojawia się w mojej pościeli,nie znoszę żadnych okruchów na prześcieradle :).
UsuńW tym momencie jestem na etapie testowania,oby zaakceptowały liściasty,to chociaż pozbędę się żwirku z łóżka.
W naszych sklepach zoologicznych są na ogół z drzew iglastych,
tu http://www.superzoomarket.pl/p,3264.html znalazłam dębowy,może okaże się odpowiedni dla moich wszystkich kotów.
Dla mnie to też było bardzo ważne,że brak zapachu uryny.
OdpowiedzUsuńU mnie robią na szczęście i jedno i drugie do kuwety :-)))
I to ,że nie roznoszą po całym domu.
Ale mam liściasty i numer 6 chyba .
Najmniejszy jaki był w hurtowni.
Nie ma zapachu, jest taki ledwo wyczuwalny drzewny ?,
pewnie zależy od tego z czego jest zrobiony.
Dziękuję za linki :-)
Krysiu mam nadzieję, że jak zmienię na liściasty to też nie będzie problemu z jednym i drugim.
UsuńDziękuję że zachęciłaś mnie do wypróbowania tej ściółki.
Zobaczę co dostanę w składzie budowlanym,na szczęście jest blisko mojego miejsca zamieszkania,a jak nie będzie to zamówię przez internet :)))
No to i ja chyba spróbuję:) Ciekawe jak mój Rudi zareaguje na zmianę żwirku? Pozdrawiam. Ania
OdpowiedzUsuńAniu powiem szczerze,ja mam w domu kilka kuwet ,bo i kotów mam pod dostatkiem :))),na początku testuję w jednej kuwecie i kupując drewniany żwirek zobacz z jakiego drzewa jest,z tego co widzę to liściaste koty wolą.
UsuńSerdeczności Aniu i miłego dnia:)
Piękny i dostojny kocur . Ja niestety nie znam się na żwirkach bo moim pupilem jest pies :) Pozdrawiam Ciebie i kocura :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.zooplus.pl/shop/koty/zwirek_dla_kota/zwirek_cats_best/30773
OdpowiedzUsuńA moje kociambry używają tego żwirka , jest rewelacyjny. Pochłania wszystko pięknie, jest baaaaaaaaaardzo wydajny, można spłukiwać w WC ... a ze się roznosi , no cóż - wszystkie żwirki tak mają.
Pozdrówka :-))))
Ale fajny mikołajowy kotek :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam