poniedziałek, 9 lutego 2015

Co słychać za oknem


kiedy pada śnieg,za oknem robi się biało,sikorki domagają się jedzonka,a kotki mają darmową rozrywkę.Przepychają się na parapecie by lepiej widzieć te kolorowe ptaszęta i wydają z siebie świetne odgłosy.Jest w nich tyle żalu i tęsknoty za niespełnionym polowaniem,że czasami robi mi się ich żal.Prawdą jest, że w domu pukają się w czoło,biadolą że stresuję kociaczki,tak demonstracyjnie dokarmiając sikoreczki.


  zaprzyjaźniony kos,który nie gardzi jabłkiem i nasionami
Agres w punkcie obserwacyjnym :)

 Zakupiłam woreczek nasion słonecznika i dosypuję do karmników,które sama wykonałam z puszek po kocim jedzonku.



Chwilo trwaj............koty mogą się przyglądać fruwającym sikorkom  bez końca,
a ja przyglądam się im .


5 komentarzy:

  1. Moje sikory zhardzialy i w ogole nie przylatuka do zarcia, ktore im wystawilam. :(

    OdpowiedzUsuń
  2. taki koci telewizor... hihi

    OdpowiedzUsuń
  3. Też lubię jak moja Figa siedzi w oknie, wydaje charakterystyczne dźwięki, jakby mówiła do wróbli za oknem. Pozdrawiam Cię Małgosiu serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. hahaha dałaś swoim kotom darmową TV :)
    też tak mam - mieszkam na parterze i dokarmiam ptaki a moje kocurki tylko wzdychają na parapecie :):)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że tu zaglądacie:)))