KOCI NAJAZD 2 cd.
Kicia na zwiadach.
Minęły 4 lata od pojawienia się w moim domu ostatniego kota - Mani.
Nie wiem jak to się dzieje,ale mam szczęście, do wiosennych kociaków.
Kolejne koty pojawiają się w moim domu na przełomie lipca i sierpnia.
Jest połowa lipca 2010 roku,na moim podwórku zjawia się piękna biała koteczka.Mruczy, łasi się ,daje się głaskać - jednym słowem chodzące cudo.Pochłania takie ilości jedzenia,że moje dwa koty tyle nie jedzą.Gdzie się to wszystko mieści,nie wiem.
Kicia,bo tak się do niej zwracam,często przychodzi,w końcu jest każdego dnia.
Miska zawsze na nią czeka,chrupki stale nasypane i woda czysta też .
Tak poznajemy się przez tydzień,góra dwa.
W końcu przychodzi dzień ,w którym dosłownie szczęka mi opada.
Na podwórku pod drzewem siedzą trzy małe kocięta,dwa bure i jeden biały, jak Kicia.
W domu zamieszanie ogromne,co? jak? dlaczego?
Pędzimy wszyscy zobaczyć te cuda.C-U-D-A.
Co tu teraz zrobić,jak za machnięciem czarodziejskiej różdżki,weszłam w posiadanie 6 kotów.
Myślicie że to koniec-nie.
Do rodzinki dołącza piękny,biały (tylko na głowie plamka czarna i czarny ogon), mądry z troskliwym spojrzeniem i miną prawie mówiącą:
"Co złego to nie ja"KOCUR.
Z miejsca znaczy płot dookoła domu,no właściciel się znalazł,doprawdy i czeka co my na to.
W domu totalne zamieszanie,o rety już mamy 7 kotów,a tak nie mogłam uwierzyć mojej znajomej onuferce:http://onuferka-art.blogspot.com/
która była całym motorem,bym przygarnęła kotka 6 lat wcześniej, że Ona ma ich właśnie 7.
Odbywa się narada rodzinna.Wszystko staje pod znakiem zapytania : CO ROBIĆ?
C.D.N
Brać jak leci :-)))
OdpowiedzUsuńHi,hi,hi-dobre.Sama dobrze wiesz jakie to wyzwanie,tu świetnie sprawdza się złota myśl kota:jestem boski i nic na to nie poradzę,świat kręci się wokół mnie.:)))
Usuń...Gosiu ale pamiętaj 7 to szczęśliwa liczba ...ja zawsze starałam się być dobrym doradcą :) we wszystkim trzeba zachować umiar :) ale jak w takiej sytuacji się tego trzymać , bardzo trudne zadanie :) sama mam takiego pecha a może szczęście że mogę pomóc jakieś zbłąkanej kocinie , która wyrasta na mojej drodze , bo nieprawdą byłoby stwierdzenie że ich szukam :)koty są urocze , masz wspaniałą kocią rodzinkę...Serdeczności na miły wieczór :)..
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie za miłe słowa.
UsuńGosiu wiesz, co jest w tym wszystkim najzabawniejsze?
Uczeń przegonił nauczyciela,chodzi mi o ilość kotów,hi,hi,hi.
Uściski nocne,bo widzę, że też spać nie możesz,
buziak na dobranoc.
Posiadanie jednego kota prowadzi do posiadania następnego jak mawiał Ernest Hemingway ;))
OdpowiedzUsuńI co i co dalej ? ? ?
To lepsze od filmu sensacyjnego :-))
Hi,hi,hi dobre,trzeba dawkować emocje :)))
UsuńJeszcze jedno mi się przypomniało ...
Usuń"Koty są jak czipsy, nigdy nie kończy się na jednym"
:-)))
Jakie to prawdziwe :)))
Usuńmoje z kolei ... jesienne... co rok prorok... hihi
OdpowiedzUsuńOj,to dopiero kłopot.
UsuńWiem ,wiem więcej do przytulania,tak?