Czasami zastanawiam się, czy kiedyś pomysłowość kota się wyczerpie.
Jeden z moich kotów poluje.
Pewnie zapytacie co w tym dziwnego,skoro to ich natura.
Jednak mój Kapsel urozmaica sobie jedzenie,nabijając na pazurek kawałek mięska i wyrzucając w różne strony.Po czym pędem goni za swoją zdobyczą i ją zjada.
Nie wspomnę, że podłoga i ściany są ciągle umazane, ale cóż pancia przyjdzie i posprząta
Na domiar złego nauczył takiego polowania swoje rodzeństwo.
Ufff....nie wiadomo, czy się śmiać czy płakać, no po prostu ręce opadają.
Bardzo chciałam sfilmować to zjawisko,ale na razie mi się nie udało.
Znalazłam film na YouTube z rosyjska brzmiącą nazwą Koszki :))) miłego oglądania.
wiesz... zastanawiam się i ... nic mi do głowy nie przychodzi ... chyba nie mają nawyków takich, które by mi przeszkadzały ...
OdpowiedzUsuńPoczekaj tylko,aż coś wymyślą i wprowadzą w czyn,już koteczki nasze kochane to potrafią:)))
UsuńUrocze!
OdpowiedzUsuńMiecka otwiera sobie sama drzwi, skacze na klamke, przygina ja i juz jest w srodku!
Wieczorem, w lozku masuje mi brzuch, potem kladzie sie na mnie i kaze gilgac, pozniej odwraca sie, znow masuje brzuch i tak kilka razy przed snem.
Masuje brzuszek, ale i wymaga od Ciebie tego samego,one nic nie robią bezinteresownie,zawsze sprawdza się, że to my jesteśmy dla kotka,a nie kotek dla nas.
UsuńAgres też otwiera ,ale szafki,dlatego ciągle wiszą dodatkowe sznurki,żeby nie mogły buszować np. w śmieciach.
Przymierza się do drzwi wejściowych,ale na razie to sfera jego marzeń :)))
No to jestem uspokojona.
OdpowiedzUsuńMam drugiego kota w życiu.
Pierwszy kot nie wyprawiał takich rzeczy, ten, którego mam teraz robi bardzo podobnie jak Twój. Mięsko surowe daję mu 2, czasami 3 razy w tygodniu, bo częściej nie chce. Ale jak już dostanie to odsuwa się od miseczki na pewną odległość, pazurkiem bierze kawałeczek mięska i rzuca. Dopiero potem biegnie za tym kawałeczkiem i zjada. Też mam dookoła brudno, muszę potem myć. I nie ma na to siły.
Ale nie jest widać jedynym takim kocim dziwakiem.
Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))
Tak w końcu to urodzeni łowcy,tylko ja już nie młoda,schylać się nie mogę co chwilę żeby posprzątać:)))
UsuńTygrys,
OdpowiedzUsuń-codziennie w okolicach 5 rano robi mi pobudkę na jedzonko
-lubi sobie pomiaukolić pod drzwiami wyjściowymi w okolicach 2 w nocy
-bardzo lubi się przytulać i cudnie mruczy
Pysia
-lubi ugryźć i drapnąć z nienacka
-godzinami przesiaduje na balkonie w swoim ulubionym miejscu /jak jest ciepło/
- nie lubi się przytulać
Każdy jest inny, ale i tak wszystko im wybaczam gdy spojrzę w te piękne, okrągłe, mądre oczęta :-)
Pozdrawiam :-)))
Też ciągle wybaczam ich psotki -głupotki,chociaż odnoszę wrażenie,że jest odwrotnie.
UsuńBarnaś jest terapeutą,jak mam problemy zdrowotne,on zawsze znajdzie miejsce, które mi doskwiera i przytula się mocno.
Ściskam serdecznie :)))
Ja pisałam właśnie o kocich upodobaniach w moim przedostatnim poście;))
OdpowiedzUsuńhttp://maskotkaipieska.blogspot.com/2013/01/kocie-upodobania_21.html
Poza tym jak do jednego ciasta odmierzam mleko i olej szklanką, a potem wstawiam ją do zlewu to Lucek wkłada do niej łapki a potem je wylizuje, bo łebek nie mieści mu się do środka;))
No i Lucek uwielbia wchodzić w nogawki od spodni i rękawy od swetrów. Oczywiście nie w momencie kiedy mam je na sobie tylko kiedy już leżą sobie swobodnie;)))
Gacuś jeszcze nie ma swoich dziwactw zbyt wiele, ale kocha nad ranem lizać mnie po nosie:)
A, przypomniało mi się Gacek uwielbia leżeć na klawiaturze. Dziennie ściągam go co najmniej kilkanaście razy;))
UsuńGacek pewnie sam by coś napisał,gdybyś dała mu szansę,to mogło by być interesujące.
UsuńMoje też lubią zakopywać się w ubrania,najbardziej pasuje im sweter z moheru ,jak go nieopatrznie zostawię na ich widoku,rano jest w strefie kociej spełniając rolę ciepłej kołderki.
Hejka !!!
OdpowiedzUsuńFajne macie kociaki, nie ma co! Ja mam ich 7 sztuk i chyba książkę musiałabym napisać o ich wyczynach bo co dziennie są inne. A pomysłów maja tyle że głowa boli, ale kocham je wszystkie i ta ich urwisowatość mi wcale nie przeszkadza nawet jak muszę potem sprzątać, :). Pozdrawiam cieplutko, Magnolia57
Acha, a moja Paulinka ma juz 12 lat, :)
UsuńPaulinka nie wygląda na te lata,jest śliczna,widać dobrze się nią opiekujesz,no i pozostałą gromadką,tylko pogratulować,pozdrawiam:)))
UsuńUżywa mięsko zamiast myszki :-)
OdpowiedzUsuńJest przy tym sprzątania :-)))
Oj tak,ale czego się nie robi dla tych słodziaków,co radują serducho każdego dania:)))
Usuńmój kot domowy, filip, regularnie o 5.38 robi pobudkę. siada przy łóżku i rozpaczliwie miauczy. głodny jest. jakby co to budzik nie jest potrzebny.
OdpowiedzUsuńz kolei gapa (kot zimujący) wyrzuca z miski jedzenie i zjada z podłogi. sama wiesz jak ta podłoga wygląda...
miłej niedzieli
Z tymi pobudkami to czasami chce się wyć,nic ich nie obchodzi, że dopiero co głowę człowiek przyłożył do poduszki,jedzenie dla koteczka to sprawa najważniejsza.
UsuńTylko nie daj o stałej porze,to urządzają takie gonitwy, jakby stado słoni biegało po domu,a podobno potrafią zachowywać się ciszej, czyżby?
Pozdrawiam :)))
hahaha ale się uśmiałam...choć moim nic nie brakuje...Bajka sika na poduszki, Coco uwielbia podziwiać swoje odbicie w lustrze-czasem drze się przy tym wniebogłosy, Olinek obrabia wszystkie kwiatki w domu
OdpowiedzUsuńWiesz co nagraj Coco jak się podziwia w lustrze i pokaż nam,to musi być świetny widok już się uśmiecham :)))
UsuńKwiatki to już dawno zniknęły,bo te co miałam to trujące dla kotków,ich dobro najważniejsze,a jak wiadomo kot zawsze pójdzie do kwiatków,żeby popróbować nowych smaków.
Podziwiam sposób, w jaki sobie poradziłaś z problemem Bajki.:)))
Morfeusz też tak robi. Lubi jak mu podrzucam kawałki mięsa i też nabija je na pazurka a do tego czasem próbuje zakopywać jedzenie w podłodze :) Na to polowanie nie powinnaś narzekać, to tylko świadczy, że Twój kotek nie stał się jeszcze rozleniwionym śmierdzioszkiem i nadal pozostał kotem z krwi i kości, prawdziwym łowcą :)
OdpowiedzUsuńPrawie nie narzekam,tylko daję upust słowny i zabieram się do sprzątania :)))
UsuńMoje koty jeszcze nie rozleniwiły się za bardzo,ciągle potrafią mnie zaskoczyć czymś nowym,ostatnio nauczyły się włączać telewizor, depczą po pilocie dotąd, aż się włączy,tylko dlaczego to jest ciemna noc?
Jejku! Jakie śmieszne :D...! i słodkie :)...! Niektóre te filmiki na youtube są takie na pograniczu, śmiechu i wyśmiewania, a tu było wszystko śmieszne :).
OdpowiedzUsuńZwyczaje? No pewnie :)... np.: Mały Kot gryzie nas po gołych łydkach rano gdy wstaniemy i idziemy do kuchni :)... Może to z głodu...? :P
A może w ten sposób chce Was pośpieszyć,bo cierpliwość poranna kotka nie jest wielka,wiem coś o tym:)))
UsuńInteligencja i pomysłowość kotów jest nieprzeciętna...widzę to każdego dnia u moich pupili...filmik świetny uśmiałam się do łez komiczne scenki :)tak jak mięskiem często zabawiają się złapaną myszą , jeszcze żyjącą , zawsze zastanawiało mnie to zjawisko po co ją męczą...Pozdrawiam najmilej Małgoś..
OdpowiedzUsuńGonia sama dobrze wiesz, że to takie małe terrorystyczne stworzonka.Czasami jak Kicia coś upoluje i przyniesie do domu,żeby się pochwalić,to nie wiadomo co robić ratować biedną myszkę,czy zostawić wszystko swojemu biegowi.
UsuńNajlepsze jest to,że myszki czasami uciekają,będąc w szoku dopadają jakiś szczelin,gdzie kotek nie sięgnie,a za jakiś czas w pokoju ulatnia się oczywisty zapaszek,feee.Wtedy człowiek zmuszony jest, zabawić się w myśliwego,urocze zajęcie.
Cieplutkie pozdrowienia nocną porą :)))
Super kociaki i jakie śmieszne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dzięki i witaj Retro w moich skromnych progach :)))
UsuńKarmel miaukoli pod drzwiami wyjściowymi o każdej porze dnia i nocy ...
OdpowiedzUsuńNieustannie ugniata swój sznureczek i chodzi z nim po mieszkaniu ;))
Mikesz wiecznie nurkuje pod kocyki i kołdry i
uwielbia spać w umywalce :-)
Gucio drze się w niebogłosy jak jest głodny ,a w misce jest nie to co on lubi ;))
Jak wychodzę z domu to z moim kapciem robi to co Karmel ze sznureczkiem ;)))
A to co wyprawia Kapsel z mięskiem ,to mi przypomina zabawę Gucia z pajakiem ;)))
http://www.youtube.com/watch?v=CMH3NYnjZgw
Filmik super,moje też miały podobnego pająka,ale go popsuły i teraz bez futerka już nie jest taki ciekawy.
UsuńMoja Franka też tak samo się drze,tylko na mój widok pewnie taka straszna jestem,że biedna musi pomiałkolić sobie :)))
:-)))
UsuńWspaniałe imię :) No i przyzwyczajenie bezcenne a czystość ścian i podłogi to rzecz nabyta :) Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuń